Nasze Słońce to nie jakaś tam sobie żółta gwiazdeczka, jakich wiele na bezkresnym niebie. Na pewno słyszałeś wiele razy, że umożliwia życie tak jak inne gwiazdy (podkr. red.). Nie wierz temu. Inne gwiazdy nie spełniają minimalnych warunków, jakie są potrzebne, by umożliwić powstanie życia. Słońce, które dał nam Bóg, jest absolutnie wyjątkowe.
Jako źródło światła Słońce ma dla nas szczególne znaczenie. Jednak wydaje się, że jego jasność jest tak duża tylko dlatego, że w porównaniu z gwiazdami znajduje się ono blisko Ziemi. Skoro tyle wiemy o jasności gwiazd, dlaczego nie nazywać Słońca po prostu „gwiazdą”, a nawet „zwykłą gwiazdą”? Czy takie rozumowanie jest słuszne?
Choć Słońce pod wieloma względami przypomina gwiazdy, Biblia nigdy nie nazywa go gwiazdą. Nasuwa się więc przypuszczenie, że w wielu punktach gwiazd nie przypomina. A z czego składa się Słońce? Cóż, skład Słońca jest dość niezwykły—zawiera ono dużo mniej litu niż gwiazdy. Gwiazdy w ogóle nie mają w sobie wiele litu, ale Słońce należy do gwiazd najuboższych w lit. Mimo że to ciekawa informacja, to jednak nie wiadomo, czy ma ona jakiekolwiek znaczenie.
Słońce ma jeszcze jedną cechę, która jest ważna, a zarazem niezwykła—stabilność. Astronomowie poszukiwali i poszukują gwiazd podobnych do Słońca, ponieważ mogłyby one zapewnić warunki do życia na planetach, które je okrążają. Naukowcy odkryli kilka bliźniaczych słońc, które mają taką samą temperaturę, rozmiar, masę i jasność jak nasze Słońce, ale prawie wszystkie te gwiazdy są niestabilne. Ich jasność jest zmienna. W kontekście tego wszystkiego, co się dzisiaj mówi o globalnym ociepleniu, stabilne słońce jest kluczowe dla istnienia życia.
Słońce w pewnym stopniu zmienia swoją jasność, ale jest to zmienność, której nie potrafimy nawet zmierzyć. Dlatego możemy być pewni, że te wahania są za małe, żeby mogły mieć naprawdę szkodliwy wpływ na życie na Ziemi.
Natomiast wahania jasności innych gwiazd (które są podobne do Słońca) sięgają około kilku procent, a nawet więcej. To miałoby katastrofalny wpływ na życie na planecie okrążającej taką gwiazdę ze względu na duże zmiany temperatury. Już 1% wahania jasności Słońca spowodowałby, że na Ziemi temperatura zmieniłaby się średnio o 2°F (1°C). To nie wygląda na dużo, ale byłaby to zmiana średniej temperatury. Miejscowe i sezonowe zmiany prawdopodobnie byłyby dużo większe i znacznie groźniejsze dla życia.
1 Zob. artkuły w “Answers: Building a Practical Worldview”, vol. 9, no. 1 (Jan.-Mar. 2014).
Jest jednak coś jeszcze. Zmienność jasności wiąże się z aktywnością magnetyczną, która może mieć niszczący wpływ na życie. Znamy pojęcie pola magnetycznego Słońca, gdyż jest ono blisko związane z zagadnieniem plam słonecznych (albo w przypadku gwiazd—plam gwiezdnych). Aktywność magnetyczna plam słonecznych charakteryzuje się jedenastoletnią cyklicznością. Podczas słonecznego maksimum Słońce często wytwarza rozbłyski energetyczne dające Ziemi dodatkową niewielką porcję promieniowania, które mogłoby spowodować na naszej planecie spustoszenie, niszcząc komórki żywych organizmów. Możemy sobie tylko wyobrażać, jak niszczący wpływ mogłoby mieć takie promieniowanie na planety krążące wokół gwiazd.
Zaprojektowana w niezwykły sposób Ziemia wytwarza pole magnetyczne, które chroni życie przed zniszczeniem przez rozbłyski słoneczne. Kiedy spotykają się one z polem magnetycznym Ziemi, przeważnie odbijają się od niego. Systematycznie dowiadujemy się o możliwym niebezpieczeństwie, które groziłoby nam, gdyby rozbłyski nadmiernie obciążyły pole magnetyczne. Astronauci przebywający na stacjach kosmicznych, pozbawieni ochrony, którą daje pole magnetyczne Ziemi, po rozbłysku słonecznym muszą wejść do ochronnej części stacji.
Nie wszystkie planety mają wystarczająco silne pole magnetyczne, by ochronić organizmy potencjalnie żyjące na ich powierzchni. Nawet na planetach, które je mają, sytuacja byłaby tragiczna, gdyby aktywność magnetyczna gwiazdy przewyższała aktywność magnetyczną naszego Słońca. Dużo częstsze i mocniejsze rozbłyski prawdopodobnie zagroziłyby nawet najlepszemu polu magnetycznemu planety. Ponieważ promieniowanie może być szkodliwe dla żywych organizmów, nawet niewierzący astronomowie widzą, że te zmienne gwiazdy nie mogą umożliwić życia na okrążających je planetach.
Niewierzący astronomowie mogliby odpowiedzieć, że nie obserwowaliśmy zachowania gwiazd wystarczająco długo, aby udowodnić, że duża stabilność Słońca przez długi czas jest czymś niezwykłym. Bezpieczniej jednak jest wyciągnąć wniosek, że wszystkie gwiazdy typu solarnego są zmienne tylko przez część czasu, a przez pozostałą część czasu są stałe. Żyjemy
w czasach stabilności, ale niewierzący astronomowie nie mają powodów, by uznać, że to jest stała cecha naszego Słońca. Stabilność w historii życia jest łatwa do wyjaśnienia, jeśli Słońce i Ziemia są młode, jak mówią kreacjoniści, ale to wyjaśnienie nie ma zastosowania w przypadku teorii, że nasz Układ Słoneczny czy inne układy solarne powstały miliardy lat temu.
Aby mogło istnieć życie, słońce musi być stabilne. I takie właśnie Słońce dał nam Bóg.